Mariawityzm wyrasta z objawień Dzieła Wielkiego Miłosierdzia, które otrzymała nasza Założycielka, święta Maria Franciszka Kozłowska. Pierwsze objawienie Dzieła Bożego miało miejsce 2 sierpnia 1893 w Płocku, ta data uznawana jest za początek Mariawityzmu.
Objawienia ukazują ogólne zepsucie świata, grzechy duchowieństwa i Sprawiedliwość Bożą wymierzoną na ukaranie świata. Boża Sprawiedliwość nie jest przez nas rozumiana jako kara czy zemsta Boga nad światem, lecz jako konsekwencje, które człowiek ponosi za swoje uczynki. Obdarzając człowieka wolną wolą, Pan Bóg pozostawił w jego rękach losy świata. Boża Sprawiedliwość objawia się przez to, że Stwórca nie ingeruje w dzieje świata bez zgody człowieka. W wyniku swojego grzechu ludzkość dąży do samozagłady przez: wojny, konflikty, zanieczyszczenie środowiska, nieodpowiedzialne obchodzenie się z osiągnięciami naukowymi i technicznymi, powszechną nienawiść.
Pan Bóg w ogromie swego Miłosierdzia, pragnie zaoferować światu ratunek, polegający na tym, aby przez cześć Przenajświętszego Sakramentu i Nieustającą Pomoc Maryi dokonać odnowienia świata i odrodzenia Kościoła. Jest to więc ingerencja Boża w dzieje świata, ale to od człowieka zależy jej powodzenie. Czy ludzkość pogrąży się w złu, czy skorzysta z ofiarowanego mu Miłosierdzia i rozpocznie budowanie Królestwa Bożego w swoich sercach?
Zadaniem mariawitów jest powstrzymanie tego zgubnego procesu przez życie duchowe oparte o miłość Boga i bliźniego oraz ubłaganie Bożego Miłosierdzia przez adorację Przenajświętszego Sakramentu. Im większa będzie nasza gorliwość, tym bardziej przyspieszymy przyjście Królestwa Bożego na ziemię, a nasza planeta stawać się zacznie odbiciem nieba.
Są to więc ostateczne czasy, ale nie w rozumieniu bliskiego końca świata i jego zagłady, lecz szansy danej przez Boga, by ocalić człowieka. Zanim to jednak nastąpi, ukaże się zło tego świata, które wynika z egoizmu i zaniedbania przykazania miłości Boga i bliźniego. Pan Bóg jednak wzbudza w tych czasach u niektórych ludzi silny płomień Swojej miłości, odmieniając najpierw serca wybranych, a przez to ich najbliższe otoczenie a potem cały świat. Mamy prosić Pana Jezusa, aby czasy powszechnej oziębłości zamieniły się w czasy najwyższej gorliwości.
Dzieło Wielkiego Miłosierdzia jest zatem ostatnim ratunkiem dla ginącego w grzechach świata, wypełnieniem Dzieł miłości Boga względem człowieka. Jest trzecim Dziełem Boga, ofiarowanym człowiekowi na ostateczne czasy. Każda z osób Trójcy Przenajświętszej ma swój czas działania i Dzieło, przez które daje się poznać i objawia chwałę swojej Osoby.
Pierwszym Dziełem Boga – Ojca Niebieskiego – jest Dzieło Stworzenia świata i człowieka na swój obraz i powołanego do stawania się podobnym Bogu. Człowiek jednak przez grzech wzgardził Bogiem i Jego miłością. Jednakże Pan Bóg, w ogromie swej miłości, nie odrzucił człowieka, lecz zesłał Swojego Syna Jezusa Chrystusa, który przez śmierć na Krzyżu odkupił ludzkość i zgładził grzechy świata. To drugie Dzieło miłości Bożej, nazywamy Dziełem Odkupienia. Zostało ono dokonane przez Drugą Osobę Trójcy Świętej – Syna Bożego, który stał się człowiekiem, aby podźwignąć upadłą naturę ludzką i podnieść ją do życia Boskiego – świętego. Kiedy jednak Kościół założony przez Chrystusa odstąpił od Jego nauki o bezgranicznej Miłości Boga i bliźniego, Bóg dał się poznać w trzecim dziele – Dziele Ducha Świętego, zwanym Dziełem Wielkiego Miłosierdzia, aby przez Jego działanie w ludzkich sercach odnowić świat i przyprowadzić człowieka do pierwotnej gorliwości.
Z powyższych treści wynikają konkretne zasady życiowe, którymi kierują się Mariawici.
Na pierwszym miejscu stawiamy jako regułę przykazanie bezgranicznej miłości Boga i miłowanie bliźniego jak samego siebie. Miłując siebie, mamy miłować innych ludzi w tym samym stopniu i widzieć w nich braci i siostry, którzy są nam równi. Każdy z nas otrzymał od Boga inne dary i łaski. Jeśli będziemy się wymieniać naszymi umiejętnościami, bez zazdrości i wywyższania się, sprawimy, że wszystkim będzie żyło się lepiej. Zgodnie z nauczaniem naszej Założycielki: „Przez miłość ku naszym bliźnim oddajemy Chwałę Bogu i dajemy dowód naszej miłości ku Bogu”. W miłości bliźnich uczymy się kochać Boga. Przykazanie miłości Boga, bliźniego i samego siebie jest streszczeniem wszystkich nauk naszego Kościoła.
Centrum naszego życia duchowego, stanowi Jezus Chrystus utajony w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza. On z miłości ku ludziom, pozostał w Tym Sakramencie, aby dawać samego siebie, ucząc nas tym samym miłości. Dlatego staramy się jak najczęściej przyjmować Go w Komunii Świętej, gdzie karmimy się Jego Boskim Ciałem i Krwią. Mamy więc udział w Jego Boskim życiu, Bóg mieszka w nas i stajemy się żywą monstrancją, aby zanosić Chrystusa innym ludziom. Nie zabraniamy nikomu przystępować do tego Sakramentu, gdyż Chrystus nawoływał: „przyjdźcie do mnie wszyscy” i przypominał, że „nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają”. W tym celu, nie żądamy od wiernych spowiedzi w konfesjonale, lecz dajemy możliwość wyznania grzechów przed Chrystusem, gdzie kapłan ogłasza rozgrzeszenie w Jego imieniu. Spowiedź indywidualna jest możliwa na prośbę penitenta skierowaną do kapłana.
Oprócz częstego i godnego przyjmowania Komunii Świętej pod postaciami Chleba i Wina oraz gorliwego uczestnictwa we Mszy Świętej staramy się pamiętać o adoracji Jezusa Eucharystycznego. On jest rzeczywiście obecny w Sakramencie Ołtarza i oczekuje naszej obecności, abyśmy przed Nim otworzyli swe serca. Obiecał zesłać liczne łaski dla tych, którzy będą go adorować. Przede wszystkim jednak adoracja jest szkołą miłości i obcowania z Bogiem. Tę adorację, rozpoczętą w kościele, powinniśmy kontynuować w naszym życiu, miłując Boga i bliźniego i okazując tę miłość przy wypełniany naszych obowiązków, w naszej pracy i nauce.
Za wzór do naśladowania mamy Najświętszą Maryję Pannę, która żyła prosto, zwyczajnie, jak my. Na zewnątrz nie wyróżniała się niczym od żyjących wówczas kobiet izraelskich. Wewnątrz jednak, w swoim sercu, była przepełniona łaską, święta, niepokalana i wnosiła swą świętość w codzienne życie. Także i my mamy praktykować życie duchowe, nie w oderwaniu od świata, nie zamknięci w murach klasztornych, lecz w świecie i w ramach naszych codziennych obowiązków.
Liczne wskazówki dotyczące życia duchowego znajdujemy w pismach i Objawieniach świętej Marii Franciszki Kozłowskiej, którą uznajemy za Mistrzynię i Matkę. Ona przypomniała nam o ożywczej obecności Chrystusa w Eucharystii i potrzebie bezpośredniego kontaktu z Bogiem przez modlitwę i adorację. Jej życie było cichą lecz wielką Ofiarą zanoszoną Chrystusowi. Zmarła 23 sierpnia 1921 roku, w wielkich cierpieniach. Wierzymy, że jest naszą Orędowniczką u Boga w niebie.
Kapłanom w ich posłudze przyświeca hasło: „Wszystko na większą chwałę Bożą i cześć Przenajświętszej Panny Maryi” realizowane w duchu franciszkańskiej otwartości i radości. Duchowni przyjmują wyłącznie dobrowolne ofiary za posługi religijne i nie wolno im zabiegać o żadne zapłaty. Celibat kapłanów jest dobrowolny, dlatego duchowni mariawiccy często posiadają rodziny.
Ponieważ wiemy, co znaczy być wyklętym przez hierarchię kościelną, nie uznajemy żadnych klątw, ekskomunik i nie wykluczamy nikogo z Kościoła ani nie zamykamy mu dostępu do Sakramentów Świętych. W naszym Kościele liczy się głos twojego sumienia!
Jeżeli odczuwasz taką potrzebę, możesz uczestniczyć w nabożeństwach odprawianych w naszej parafii i śmiało przystępować do Sakramentów Świętych. Tu nie spotkasz odrzucenia ani dyskryminacji. Chrystus przyjmuje do siebie wszystkich. On jest Bogiem Miłości i przyszedł na świat, aby jej nas nauczyć.
Nie uważamy się za jedyny prawdziwy Kościół i jesteśmy otwarci na dialog ekumeniczny i współpracę z różnymi wspólnotami, organizacjami i środowiskami.